niedziela, 27 listopada 2011

Złudzenia

''Goodbye my almost lover
Goodbye my hopeless dream
I'm trying not to think about you
 Can't you just let me be?''

Już tyle czasu minęło, a ja ciągle nie potrafię powiedzieć marzeniom żegnajcie.
Ciągle nie potrafię żyć dalej. A przecież to takie proste.
Powiedzieć do widzenia i zamknąć drzwi.
Życie powinno już dawno mnie tego nauczyć.
Chce być szczęśliwa? Nie! Lepsze jest życie w oczekiwaniu na cud
niż życie w którym nie byłoby Go wcale.
Myślałam, że zastąpię Go zatracając się w przyjaźni z kimś innym.
Lecz to tak nie działa.
Ludzi nie da się zastąpić.

''Kochać to niszczyć, być kochanym to zostać zniszczonym''
Cassandra Clare 


Miło jak cię tak życie od czasu do czasu kopnie w tyłek i pokaże ci jak bardzo
nieistotny jesteś.
To pomaga się otrząsnąć ze złudzeń.
Nikt nie jest niezastąpiony nieprawdaż?
Ludzie pojawiają się, są, a potem odchodzą
taka jest kolej rzeczy.
I czasami to na ciebie przychodzi kolej żeby odejść.


Moja nie zachwiana pewność, że nie żałuje
zachwiała się dzisiaj w posadach i to bardzo.
No ale teraz już za późno, muszę żyć z konsekwencjami.





Najbardziej mi szkoda czasu i emocji włożonych w tą przyjaźń.
Najbardziej żałuje, że uwierzyłam w to, że mówi szczerze.
Że pozwoliłam sobie na to, żeby znowu zaczęło mi na kimś zależeć.
Że wpuściłam kogoś do wąskiego grona ludzi, którym w pełni
zaufałam i za których oddałabym wszystko
i znowu zostałam zraniona.
Jestem idiotką.
Długo nie wierzyłam, długo się broniłam.
Do tego stopnia, że dzień w dzień powtarzałam te same pytania
i ciągle nie wierzyłam w odpowiedzi.
A w momencie kiedy uwierzyłam wszystko się, mówiąc kolokwialnie,
spieprzyło.



No ale nie ma się co nad sobą użalać
mam przecież niesamowicie uroczego, przesłodkiego
i zawsze się nade mną użalającego
Wirtualnego Przyjaciela
czyż nie? :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz