niedziela, 29 marca 2020

“Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło."

- Leopold Staff - "Deszcz jesienny" /Mira

piątek, 27 marca 2020

"Poczołgałam się z powrotem do łóżka i naciągnęłam prześcieradło na głowę. Ponieważ jednak przepuszczało światło, wtuliłam twarz w poduszkę, żeby stworzyć złudzenie, że jest noc. Zastanawiałam się nad tym, czy nie należałoby może wstać, ale nie mogłam znaleźć żadnego powodu.
Nic na mnie nie czekało."
—  Sylvia Plath “Szklany klosz” / Carola
,, Nie mogę jeeeeść, nie mogę spaaać"
Radio w głowie wciąż gra. To już choroba psychiczna?

Biedny Wiesław. Chodzi, miauczy, szuka. Sprawdza szafki, katy, pod wanną, pod łóżkiem. Jak to pisała Szymborska,, tego się nie robi kotu". Nie wytłumaczysz kotu, że,, to co było minęło, to co było nie wroci".

Przez jedną jedyną sekundę chciałam, żeby wlazł do tej kuchni. Przez jedną jedyną sekundę dałam mu ostatnią szansę. Pewnie nawet nie zauważył. Sekunda minęła. A ja w głowie wciąż stoję z miską w rękach i pisze scenariusze, które w moim życiu przecież nie są realne.

czwartek, 26 marca 2020

"Z kim tak Ci będzie źle jak ze mną?
Przez kogo stracisz tyle szans każdego dnia?
Kto blady świt, noce bezsenne
tak Ci zatruje, jak ja?"

Wojciech Młynarski

Obietnice

Po pijaku to Ty byś mi cały świat w rękach przyniósł. Ile się nasłuchałam pijackiego "to i tamto Ci kupię".
Ile się nasłuchałam "na ślub odkładam", "na mieszkanie" "na auto"
No przecież pieniądze najważniejsze. Na jutro, na pojutrze, na za rok, za dziesięć.
Ta osoba obok... Nie ważne. I choć sama odkładam i choć sama w razie W. Pieniądz rządzi światem. Nie jesteś osobą. Jesteś bilansem kosztów i zysków.

środa, 25 marca 2020

Radio

Ciekawa jestem czy ktoś ma tak jak ja. Cholerne radio w głowie, non stop. Teraz lecą w nim dwie piosenki w kółko. Cóż w sumie adekwatne całkowicie ale nie pomagają odkopać się z tony nauki jaka mnie przywaliła, przygniotła i wgl ja chyba na głowę upadłam, że wróciłam na studia. Brnę przez n-tą stronę z budowy brzucha, a tu w głowie w kółko "scarleeeeet". Mój mózg sobie wybiera dziwne sposoby na radzenie sobie z rzeczywistością. A może tylko próbuje powstrzymać mnie przed zrozumieniem absurdu jakim stało się moje życie.
A może i do absurdu się można przyzwyczaić?
Mam wrodzony, naturalny talent pieprzenia sobie życia i przyciągania ludzi cóż nie koniecznie mieszczących się w ramach tzw. "normalności". Dostałam po tyłku tyle razy, że już w sumie stał się odporny na ból. I tylko szkoda. No ale to w sumie zawsze szkoda gdy ktoś spuszcza w kiblu niby takie wielkie uczucia, które miały być na zawsze. Szafowanie na prawo i lewo wyrazami miłości, miłość spłyciło, a ostatecznie dobiło.
A może to po prostu jeszcze do mnie wszystko nie dotarło albo ten ogień wnerwienia wypala każdą myśl nie dając jej zakwitnąć. Tylko, że ów ogień wygaśnie i co mi wtedy pozostanie? Miłość, którą sobie co najwyżej mogę w buty włożyć albo przez okno wyrzucić. Bo co mi po niej? Zresztą skopana dzisiaj tyle razy, że cud, że z niej jeszcze coś zostało. O dumie już nawet nie wspomnę, czołga się gdzieś co najwyzej w rynsztoku.
,, Zarżnąć tę miłość słowami
Wyplenić u samych korzeni
Spalić zakopać popioły
W najgłębszej dziurze w ziemi
I byle by móc już nie być
Bez bólu, uczucia, nadziei
I byle by móc już nie być
Lub być martwotą skały
Serce zimne
Puste słowa
Chcę móc uciec
Chcę się schować
Zarżnąć tę miłość słowami
Nie dać jej szans najmniejszych
Plunąć, pogonić rózgami
Odtrącić czyjeś serce"
,, Dzień w dzień, bardziej śmieszysz mnie
Nie wiesz.
Nie wiesz czego chcesz, czego nie chcesz, wiesz
To nie pierwszy raz.
To nie pierwszy raz, gdy ktoś ślepo błądzi
Nic z tego nie będzie, nic z tego nie będzie.
Łzy, sny, mówisz jestem zły,
Wczoraj.
Wczoraj wołasz: bądź, dzisiaj Wieszasz psy
Znowu...
Znowu racje mam, mówisz będę sam
Nic z tego nie będzie, nic z tego nie będzie.
Scarlett, mało mam
Przestrzeni i oddechu
Mało mam
Scarlett, mało mam
Przez ciebie brak spokoju w sobie mam.
Wstań, idź, przestań mazać się,
Świetnie.
Świetnie cie rozumiem, zaczęliśmy źle
Co ty ze mną masz, w co ty ze mną grasz?
Nic z tego nie będzie, nic z tego nie będzie.
Puść mnie, przestań szarpać się
Jeśli.
Jeśli czegoś chcesz to od razu bierz
Złap puść.
Złap puść, mogę podać Ci nóż
Nic z tego nie będzie, z tego nic nie będzie."