środa, 27 stycznia 2016

Przepraszam bardzo czy ktoś wie jak wyłączyć myślenie?
Przepraszam czy ktoś wie jak pokroić nieposłuszną myśl, która zadomowiła się na dobre i zżera od środka?
Przepraszam czy ktoś może mnie ocalić?

wtorek, 26 stycznia 2016

niedziela, 24 stycznia 2016

Ogień

,,Dlaczego uczuć nie można po prostu zgasić jak ognia? "

Wypala mnie to wszystko.
Wypala uśmiech.
Męczy wzrok.
Pozbawia sił.


Bogowie. Dlaczego wciąż i wciąż ta sama historia?
Dlaczego wciąż i wciąż te same błędy, te same historie? Dlaczego wciąż i wciąż te same uczucia, żale, rozczarowania?

Cóż.
Jest rozpaczliwie beznadziejnie.

Ale.
Pozostaje dziękować niebiosom za line ratunkową.
Dziękuję że jesteś Wspieraczu :)

Ona

Czy całe życie jestem skazana na nie bycie "nią"? Zawsze jest jakaś ona. Ona ukochana, ona idealna (czy raczej wyidealizowana), ona niszcząca, ona bawiąca się kukiełkami. Jakaś ona niszcząca serce, a ja wiecznie obrywam rykoszetem. 

,, Kocham nie ciebie lecz myśl o tobie"

Nie wiem.
Nie wiem co czuje.
Nie wiem co myślę.
Jestem nieustannie przerażona.
Żyje?
Raczej udaje.
Raczej czekam.
Kocham?
Raczej myśl.
Raczej wyobrażenie.
Raczej fragment.

Nocne telefony.
Zrobiłam źle czy dobrze?
Chciałbym Cię ocalić.
Ale to raczej ja potrzebuje ocalenia.



Po raz kolejny przykro mi że nie jestem nią.

niedziela, 17 stycznia 2016

,,Jest ci zimno ponieważ jesteś sama. ''

Te słowa wracają wciąż i wciąż. I nic nie pomaga naciąganie kołdry na głowę i afirmacje i obietnice składane drzacym szeptem.
A gdy noc leniwie przeistacza się w dzień wbrew logice, wbrew zasadom, staje się jeszcze zimniej.
I drże i rezonuje i siedzę w bańce.

Ciepłe Ciała wciąż i wciąż, a ja wciąż zmarznieta, wciąż zamarzam.

Nie działo się dobrze ale lepsza stabilna beznadzieja niż nagły, chwilowy wzlot, a potem bolesny upadek.

Po nagłych emocjach po nagłym ciepłe pustką i zimno bolą bardziej.

Damn. Damn. Damn. Damn.

sobota, 16 stycznia 2016

Sound of madness...

Czuję się jakby moją duszę ktoś wyszarpał z ciała, poranił, a potem grzebał w ranach gorącym pogrzebaczem. I to nawet nie jeden ktoś tylko kilkoro ktosiów.
Szaleństwo.
Złość.
Cholerne ciepło-zimno.
A może to wszystko to już delirium, a może po prostu jestem po drugiej stronie lustra?
Co to wszystko znaczy?
Czemu to wszystko co było nagle wybucha, parzy, a potem znów gaśnie?
Da się kochać dwie osoby naraz?

niedziela, 10 stycznia 2016

Powroty...

Czy są możliwe powroty za drzwi od lat zamknięte, zaryglowane na 4 spustu, niemal zapomniane? Czy można dostać nawet nie drugą, nie trzecią tylko czwartą szansę?
Czy da się na nowo wrócić do siebie samego sprzed lat?
Rozerwana, rozczlonkowana, rozdarta.

,, Wyjdź w świat, pomyśl, pomóż, czyli dzialaj''
Czy stara dewiza zabrzmi na nowo?