niedziela, 13 listopada 2011

dzień dobry. odejdź.

Do A
Dzień dobry. Cheeseburger ma idealnie 300 kcal. Więc mogę sobie chodzić do maca ile
dusza zapragnie.
I moja dieta nie ma najmniejszego związku z Tobą.


To jest niesamowicie... fajne gdy ludzie, których nie znasz Cię wspierają ;)
Wczorajszy wieczór mógł się zakończyć totalną katastrofą ale jednak daliśmy radę
i było fajnie.
No i dzisiejsza czterogodzinna ''orgia'' była niesamowicie pozytywna ;)


- Papaja to ssak, nie, drzewo
- Eeee
- Owoc


-Czoło
-Czoło znaczy noga?


- W Niemczech jest tańsze Monte niż w Polsce
- Dziękujemy, ta informacja zmieniła nasze życie...

- Będziemy bić się w Monte,  a nie w kiślu, bo jest tańsze!


-Meduza jest biedna, bo nie ma łokci i nie może robić bigosu
- Eeee...?
- No próbowałaś kiedyś robić bigos bez łokci?

więcej tekstów sobie nie jestem w chwili obecnej przypomnieć
jako, że przez ostatni weekend spałam trochę mało
przez ostatni tydzień jadłam trochę mało
i przez ostatnie dni miałam tak trochę czarną depresje.

Kundzia stoi na środku pokoju Gosi i je wafelka...
- Kurde! Zapomniałam, że ja nie jem!

Cóż. Dziękuje Gośce, Leszkowi i Sławkowi za oglądanie dziwnych filmów do
4 nad ranem i pocieszanie zdołowanej mnie.

No i Sikorce za lekcje pokazową z robienia Sushi i za jej dziwnych znajomych ;)



''Jedno już wiem, jestem silna
Jedno już wiem, wytrzymam to
Jedno już wiem, jestem silna tak
 I tylko czasem tracę coś''



Będę silna. Mam przyjaciół, którzy mnie wspierają. Dam radę. Dam radę się uśmiechać.
Dam radę żyć.
Oby.

Może pora pozwolić sobie dać sobie spokój...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz