środa, 6 września 2023

Coś się kończy coś się zaczyna

"Z daleka od siebie będziemy patrzeć w to samo niebo."

Wykute w ostrzu by przypominało... 

"If you only knew"

Wiesz? Wiesz, że tańczę na linie nad przepaścią? A może oboje tańczymy?

Ten jedyny, druga połowa mojej duszy. 

czwartek, 27 lipca 2023

Oblicza

 Kochałam namiętnie, rozpaczliwie, szalenie.

"Gdyż zakochani, tak jak obłąkani,

Mają umysły rozgorączkowane,

A wyobraźnia ich kształtuje więcej,

Niż umysł chłodny byłby w stanie pojąć."

Sen nocy letniej W. S. 

Irracjonalnie, bez sensu, przez miłość raniąc. Irracjonalnie im bardziej kochając tym bardziej to tłamsząc, gasząc, dusząc. 

Nie możesz mi powiedzieć, że to nie moja wina. Nie jestem owszem aż tak narcystyczna żeby stwierdzić MOJA, TYLKO MOJA. Lecz... 

Byłam zawzięta, zamknięta, kierowały mną emocje, wstyd, lęk, żal... 

Chcąc być Elisabeth z Dumy i uprzedzenia byłam samolubną, okrutną Cathy z Wichrowych wzgórz. 

Zmieniło się. Dojrzało. Wybaczyło. Przestało być szaleńcze, zaczęło być z granitu. 

Zawsze będę kochać ale już nie jestem zakochana. I to dobrze. Tak jest lepiej. 

Różne bywają oblicza miłości. 

sobota, 8 lipca 2023

 Gdy pytanie brzmi czy spalisz duszę, choćby później miało boleć bardziej, odpowiedź jest jedną.

Ile zapałek. 

Niczego nie żałuję. 

Choć wiem, że będzie boleć bardziej. 

Za te 5 dni z cudzego życia sprzedałabym więcej niż duszę. Sprzedałabym wszystko. 

środa, 7 czerwca 2023

Motyl w dłoni uwięziony i ślepy

 Drżenie. Powiew wentylatora przeczesuje mi włosy. Jak przymknę oczy, jak sobie wyobrażę. Twoje dłonie. Przeczesywały? Nie pamiętam. Przesypywałeś włosy przez dłonie? Jak to jest, że pamiętam błękit oczu, zarys szczęki, a nie pamiętam czy rozwiewałeś mi włosy?


Irytował mnie ten dźwięk. Struna zgrzytała po zębach, takty zgrzytały pomiędzy palcami. Lecz cisza... Cisza wdziera się. Pod kolana, pod rzęsy, pomiędzy rękami. Jest namacalna. Lepka. Przytłumiająca. 


Nikt tak pięknie nie mówił, że boi się miłości. Jak gorzkim jest rozczarowaniem, że przestałeś się bać odchodząc. Kwiaty uschły, bibuła straciła kolor. Wciąż pamiętam Twoje oczy mówiące o miłości. 

Jeśli porcelana to wyłącznie taka. Taka niszcząca drewno, wbita w kąt stopy by uwierać przy odejściu. 

W sztuce stracenia łatwo dojść do wprawy nuciła pod nosem jedna z poetek. Łatwo? Gdy przecieka pomiędzy palcami piasek sypiący się na tu leżał. Tu płakał. 

czwartek, 16 lutego 2023

Urodzenie

 Jak żyć gdy urodziło się do bycia nieszczęśliwym. Gdy życie nie przypomina XIX wiecznych romansów. Gdy wszystko jest obok, daleko, za szybą, za szkłem. Gdy muskasz tylko powierzchnię, a to wszystko "tak szybko kończy się, jakby nie było ciebie, nie było mnie". Nieutulona tęsknota. Łapanie pazurami namiastek. Złudzeń. Wyobrażeń. Potargane, poszarpane resztki, strzępki, wyobrażenia. Do życia nie wystarcza ballada na gitarze choćby prosto z serca. 

To nie tylko ballada. To nie tylko róże w deszczu o północy.

To kawa rano. 

To obiad po powrocie z pracy.

Ale też i róże. Buziak na liściku. Czekolada podrzucona pod poduszkę. 

Gesty. Myśl. Tęsknota. 

poniedziałek, 3 października 2022

Sweet little liars

 Niektórzy rodzą się by być nieszczęśliwymi. Niektórzy rodzą się z nieukojoną tęsknotą, nieutulonym żalem.

To nie jest świat dla dziewczyn z wrzosowisk. Nie pojawi się żaden Darcy, żaden nie będzie krzyczał w ciemności jak Heathcliff.

Nie zliczę ile razy słyszałam o miłości. Ile razy w ciemności płynął szept, że ja, że tylko ja, ile ust szeptało moje imię.

Szkoda tylko, że to miłość z papieru. 

czwartek, 18 listopada 2021

Deszczowo

 Znasz to uczucie kiedy po nocnym płaczu czujesz, że skamieniało Ci serce? Znasz to uczucie kiedy z gardła wydobywa się skowyt, którego nikt nie potrafi ukoić, który zabiera dech, który boli w żołądku, płucach i sercu? Znasz tą samotną drogę do domu w świetle latarni w listopadową noc gdy nawet niebo płaczę, gdy wszystko jest dziwne i inne i szare i smutne, a blask latarni rozmywa kontury rzeczywistości?

Znasz ten nowy dzień gdy wciąż jest pochmurno i szaro i piasek wciąż pod powiekami?


"Nie miał nikt takiej nadziei jak ja".


Nadejdzie dzień gdy wstanie słońce, gdy zakwitnie bez, motyle w bezmyślnym tańcu zatańczą nad łąkami, a deszcz zamiast płakać będzie obmywać i dodawać wdzięku. 


Tylko nie wiem czy nadejdzie dla mnie. 

środa, 10 listopada 2021

Pętla

 Z jednej pętli do drugiej. Z kolejnego szczytu na kolejne dno.

W kółko i w kółko i zapętlone i nie skończone i bez początku i bez końca.

Nie mogę powiedzieć, że zanim się pojawiłeś było dobrze.

Ale wolałabym żebyś się nigdy nie pojawił. 

Wprosiłeś się, rozgościłeś, wstawiłeś do kubka szczoteczkę do zębów, a potem odszedłeś jak każdy. Tylko nie do końca odszedłeś tylko jawisz się na skraju widzenia stawiając stopę w drzwiach za każdym razem gdy chce je zamknąć. 

Nie potrafisz żyć ze mną ani beze mnie. Nie potrafisz być, nie potrafisz odejść. 

A ja tańczę i tańczę i tańczę. Na skraju przepaści, na skraju rozsądku, na skraju mnie. 

czwartek, 1 lipca 2021

Prawda

 Czy jakiekolwiek słowa były prawdziwe? Czy chodź raz z Twoich ust nie spłynęło wyśrubowane kłamstwo perfekcyjnie obliczone na zrobienie wrażenia? Czy cokolwiek było prawdą?

Gubię się. Nie wiem co myśleć. Nie chcę myśleć. Nie chcę pamiętać. Nie chcę wiedzieć.

Ale myślę. Nieustannie każdego dnia. Budząc się i zasypiając.

Tylko wina w lodówce ubywa.


I mogłabym dać się ponieść i mogłabym już teraz natychmiast zlaleźć łatę na złamane serce ale nie chce nie potrafię, nie mogę.

Jesteś mój, a ja Twoja mimo, że już nawet nie mijamy się przypadkiem. 

sobota, 26 czerwca 2021

Gorączka

 Gorączkowe kocham. Wyszeptane nie mogę bez ciebie żyć. Uniesienia, zachwyty, nie oderwanie. Codzienne dzień dobry i dobranoc. Budzenie się i zasypianie. Nierozłączni, nierozerwalni. Najlepsi przyjaciele.

Klamsto. Kłamstwo. Kłamstwo.

Nie ma nic, nigdy nic nie było. Niczym naiwna 15 latka dałam zaciągać się do łóżka na udawane kocham i zależy mi.

Nawet ta przyjaźń nie była prawdziwa.