niedziela, 27 listopada 2011

I said I all I need

Za oknem błękitne niebo, które kiedyś dawało mi siłe
i nadzieje
Siedzę pijąc gorzką kawę, uparcie odmawiając sobie ''wolności'', którą sama sobie
wybrałam
Jeden sms i pojawił by się papieros, kojący poplątane myśli.

Teraz gdy mogę, bez wyrzutów sumienia
jakoś nie mam ochoty, ani potrzeby.
Wystarczy mi do szczęścia gorycz czarnej kawy.
Równie gorzkiej jak samotność, którą sobie wybrałam

Łzy, których myślałam, że już nie mam,
że wypłakałam już wszystkie
toczą się leniwie po moich policzkach
jedna po drugiej.

Lecz dalej nie żałuje. Owszem wszystko mogło potoczyć się inaczej
ale nie żałuje. Podjęłam decyzje. W moim przypadku nie jest to łatwe,
bo nigdy nie jestem 100% pewna.
I wiem, że gdzieś w moim głupim serduchu dalej mi zależy.
I że w dalszym ciągu świat skautingu to mój świat.
Jedyny do którego tak naprawdę pasuje.
I owszem podjęłam decyzje, bo miałam dość.
I najchętniej wyrzuciłabym mundur, Krzyż
i wszystko co się z tym łączy przez okno, polała benzyną i podpaliła.
Ale...
''Przy innym ogniu w inną noc
Do zobaczenia znów.''



''Tyle kilometrów masz za sobą
Tyle ognisk, biwaków i tras
Tyle lat wędrówki wspólną drogą
Więc dlaczego chcesz zostawić nas''



''I said I all I need
Is the air I breathe
And a place to rest
My head

Whenever the end is
Do you think you can see it?
Well, until you get there
Go on, go ahead and scream it
 Just say it''



nie no. to jest dziwne. rozumiem mój zastęp proszący żebym nie odchodziła
ale już np. dzieci z zastępu Leszka to już nie umiem zrozumieć
no i też wiele wiele innych zdziwionych, proszących osób
mój mail jest zawalony, skrzynka na facebooku, na nk, na leśnych
masakra po prostu.
no ale mój ''najlepszy przyjaciel'' dalej ma to głęboko gdzieś. 
dziwne. nie sądziłam, że ktokolwiek oprócz mojego zastępu się przejmie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz