wtorek, 22 listopada 2011

Moja i Twoja nadzieja

Cóż. Generalnie moja decyzja pozostaje niezmienna no ale
chwilowo nie mam czasu żeby odejść.
Byłoby mi o wiele łatwiej gdybym odeszła no ale cóż.
Nie zawsze mamy to co chcemy.
Chwilowo zresztą nie mam czasu żeby się staczać w dół.
Cóż. Życie.

Najbliższe dni to będzie masakra.
Jako, że jednomyślnie doszliśmy z L. do wniosku, że zbiórka nakrętek
jest mało ambitna to coś czuję, że w najbliższych dniach/ tygodniach
zatonę w papierkach.
Taka jest druga strona organizacji czegokolwiek. Papierki, pozwolenia etc
No i przede wszystkim najbardziej dobijający jest brak jakiegokolwiek
doświadczenia jeśli chodzi o przepisy i w ogóle gdy czytam
te wszystkie kruczki prawne to mi mózg eksploduje.
No ale damy rady jakoś.
Cóż. Ale o co chodzi? A o to:
http://www.natalkamajchrzak.pl/
(jeśli macie jakiekolwiek pomysły, chęci czy coś żeby pomóc to zgłoście się do
mnie. każda pomocna dłoń się przyda)

No i jeszcze w międzyczasie góry, Wrocław, zbieranie kasy na Rise aganist
i przekonywanie W. żeby łaskawie ze mną pojechała.

Nie jestem dobrym człowiekiem.
Jestem wredną, złośliwą, bezmyślną, drażliwą, pochopną zołzą,
z odrobiną talentu organizacyjnego, charyzmy i altruizmu, która w życiu
by nic nie osiągnęła gdyby nie ludzie wokół niej.
Więc  błagam nie przekonujcie mnie jaka to ja jestem super charyzmatyczna
i w ogóle to ile ja robię dla wszystkich i dla świata, bo tak naprawdę
mam tyle charyzmy co każdy przeciętny ludź tylko po prostu mam donośniejszy
głos i jestem wyższa przez co bardziej widoczna niż przeciętny tłum i jestem
totalnie leniwa przez co w życiu bym palcem w bucie nie ruszyła gdyby nie ludzie
kopiący mnie w tyłek.


''Moja i Twoja nadzieja,
Uczyni realnym krok w chmurach.
Moja i Twoja nadzieja,
 Pozwoli uczynić dziś cuda.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz