wtorek, 18 października 2011

Zgubione marzenia

''Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze 
od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.''

Ja mhm łatwo Szekspirowi mówić.
Ja nie miałam jakiś bajecznych marzeń.
Chciałam tylko przetrwać liceum.
Przetrwać z przyjaciółką u boku.
Przetrwać, być choć szczęśliwą.
Marzyłam o tym, żeby bycie w liceum nie było znowu jakąś żałosną farsą.
No a wychodzi na to, że w tym roku zdecydowanie jest.
No i wychodzi na to, że zaczęła się wojna.
Tylko, że wiesz co? Wygrałaś. Ja się poddaje walkowerem.
Rób co chcesz. Nie będę z Tobą walczyć.
Dzisiaj mnie trochę poniosło i głupio mi teraz.
Nie będę walczyć już ani z Tobą, ani o Ciebie.
A odchodź sobie, rób co chcesz ze swoim życiem.
Mam to w nosie.
Im bardziej ja się staram tym bardziej Ty, 
Ty właściwie co... nienawidzisz mnie?
I wiesz? Uważasz, że moje słowa są ''gówno warte''
ale cóż. Przynajmniej są szczere.
Ja nie będę grać kogoś kim nie jestem dla akceptacji.
Nie przymknę więcej oczu, nie będę więcej skamleć
o Twą przyjaźń. Nie będę zachowywać
się jak kompletna chichocząca idiotka, 
żeby klasa mnie zaakceptowała.
Mam głęboko w co Ty i klasa
o mnie myślicie. A róbcie sobie co chcecie.
Zawsze byłam outsiderką
i to się widać nie zmieni nigdy.
Ja mam swój własny świat i dobrze mi w nim.


Ja mhm. Nie wiem jak ja na to zarobię.
Na ale chcieć to móc, czyli biorę się do pracy
i odkładam na wakacje.
Bieszczady <3
Mam nadzieje, że rodzice mnie puszczą ;)
A i tak w ogóle to jakby tak ktoś wybierał
się w przyszłe wakacje w Bieszczady to wiecie
zbieram z Leszkiem ekipę ;) 

no a jak tylko będzie czas to plecak na plecy i w Beskidy
może sobie po prostu zrobię prezent na urodziny?
no chyba, że ktoś mi zrobi prezent i pojedzie
ze mną w góry świętokrzyskie.
<prosi> 
:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz