środa, 3 sierpnia 2011

Cudowne czasy

Wow. Słońce, 25 stopni na termometrze. Otwieram Onet, czytam artykuły. I cóż... Dowiaduje się, że dzieci nie mają czasu na zabawę, są zbyt zajęte zajęciami dodatkowymi lub grą na komputerze/telewizją, więc wyglądam przez okno na plac zabaw i... cóż Onet ma racje. Pustka. Czuje się teraz jak jakiś zakurzony mamut. Przecież jeszcze niedawno po placu biegały tabuny dzieciaków. Ba jeszcze dwa lata temu nieraz ja tam grałam w piłkę. Ba, z dresami z osiedla, teraz wiecznie pijanymi, grałyśmy w chowanego. To wcale nie było tak dawno. No ale jak się tak teraz zastanowię to już dawno nie widziałam żadnych dzieci na osiedlu. Co się stało z tym wnerwiającym, wrzeszczącym tabunem dzieciaków, doprowadzających mnie do szału? Cóż... witajcie gry komputerowe -.-
Powinnam się ubierać i szykować do wyjścia ale po przeczytaniu paru artykułów opuściła mnie chęć życia -.- Gwiżdżące berety na grobach powstańców, albo opowieść o cudownych uzdrowieniach w sanatorium gdzie ludzie po paru piwach zapominają o kulach i idą na potańcówkę... Nie no słodko. Albo wielka kłótnia pod postem bloga w którym kobieta opisała awanturę w rodzinie po tym jak nie zgodziła się na cywilnym ślubie przyjąć nazwiska męża i mąż przejął jej i przez to jej teść się do niej nie odzywa. Oczywiście niektórzy ''intęligenci'' podnieśli wrzask jak to można łamać tradycje i co to w ogóle za zwyczaje i mąż pantoflarz i jak tak można, jakie baby są głupie itp... Cóż kochani... równouprawnienie jest... A co do tego, że jak coś trzeba będzie zrobić to sobie kobieta nie poradzi... Moja jedna sąsiadka sama wytapetowała i pomalowała mieszkanie, a druga przy pomocy paru przyjaciółek wniosła kanapę na 1 piętro i zniosła szafę. A obie panie mają koło pięćdziesięciu paru lat. Jeśli baby się wezmą do kupy to są w stanie zrobić wszystko. Jak tak czytałam te komentarze to się we mnie żądza mordu obudziła. Jak ja nienawidzę szowinistów!
+
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dziennikarka-dostala-w-twarz-na-bloniach-jasnogors,1,4811196,wiadomosc.html

cóż -.-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz