niedziela, 25 grudnia 2011

Reality

Wigilia spędzona z ''Wichrowym wzgórzem'' kawą i sernikiem.

Generalnie to były najbardziej beznadziejne święta ever.

Im więcej blogów przeglądam, z im większą ilością ludzi rozmawiam
tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ludzie coraz częściej
obchodzą święta tylko dlatego, że muszą, bo to tradycja.
Trzeba zasiąść z rodzinką do stołu, ładnie się uśmiechać
i udawać, że zapomniało się o tych wszystkich awanturach
o tym, że kurze są gdzieś tam nie wytarte i co powie ciocia/ babcia/ kuzynka etc
(bo oczywiście rodzina przychodzi i sprawdza wszystkie kąty czy na na pewno
jest dobrze posprzątane)
cóż... cieszę się niezmiernie, że do mnie rodzinka się nie zjeżdża i nie mam takich problemów.


''Ever fallen in love
In love with someone
 You shouldn't've fallen in love with''

''Dlatego on się nigdy nie dowie, jak bardzo go kocham. Wcale nie dlatego,
Nelly, że jest przystojny, ale dlatego, że jest bardziej mną niż ja sama.
Nasze dusze są jednakowe, niezależnie od tego, co w nich tkwi. A dusza
Lintona tak się różni od mojej, jak promień księżycowy od błyskawicy,
jak mróz od ognia.
Nie umiem tego wyrazić, ale z pewnością każdy człowiek zdaje sobie sprawę, że
istnieje jakaś część nas samych gdzieś całkowicie poza nami. Na cóż by się zdało
moje istnienie, gdyby ograniczało się tylko do tego świata?
Ilekroć cierpiałam dotąd, zawsze to były cierpienia Heathcliffa.
Widziałam je i czułam od pierwszej chwili. Przewodnią myślą
mojego życia jest on. Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał,
to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął,
wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu
nic wspólnego. Moja miłość do Lintona jest jak
liście w lesie. Wiem dobrze, że czas ją zmieni, tak jak zima zmienia
wygląd lasu. Moja miłość do Heathcliffa jest jak wiecznotrwała ziemia
pod stopami, nie przykuwa oka swoim
pięknem, ale jest niezbędna do życia. Nelly, ja i Heathcliff to jedno.
Jest zawsze, zawsze obecny w moich myślach - nie jako radość, bo i
ja nie zawsze jestem dla siebie radością,
ale jak świadomość mojej własnej istoty. Więc nie mów mi o rozstaniu z nim.
To niemożliwe i...''

''Należysz do tych, co się narzucają, gdy są najmniej potrzebni, a gdy są potrzebni,
to ich nigdy nie ma!''

''I wiesz także, Katarzyno, że tak samo nie mógłbym zapomnieć o tobie, jak
o własnym istnieniu.''

''Kocham ciebie, choć mnie zabijasz''

''Pozostań przy mnie na zawsze - przybierz, jaką chcesz,
postać - doprowadź mnie do obłędu, tylko nie zostawiaj mnie samego
w tej otchłani, gdzie nie mogę cię znaleźć! O, Boże! To się nie da
wypowiedzieć! Nie mogę żyć bez mego życia. Nie mogę żyć bez mojej duszy!''

Wichrowe wzgórza
Emily Jane Brontë

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz