piątek, 27 stycznia 2012

Wybierając własną drogę...

''-A w ogóle masz pojęcie, jak powstają wampiry?
- No cóż, kiedy mama wampirzyca i tatuś wampir bardzo się kochają...''
Dary anioła
Taaak. Nie wiem czemu ale jakoś tak ten cytat utknął mi w głowie ;)




Wiem, że będę żałować. Cholernie będę żałować
ale na razie uderza mi to do głowy jak bąbelki szampana. 
Czuje się jakbym była pijana. 
Niebo krzyczy do mnie o wolności.
Będę żałować. Wiem, że będę.
Ale na razie? Przecież na razie nic nie ma.
Niewinne. 
Sumienie na razie ciągle krzyczy po cichu.
Gdy zacznie krzyczeć głośno coś trzeba będzie zrobić.
Tylko co?
Zamknąć drzwi?
Przecież ja nie wiem, może sobie za dużo uroiłam.
Może zbytnio patrze przez pryzmat przeszłości?
Nie musi się to tak skończyć.
Jestem masochistką. 
I tak jest cały czas.
Rozdarcie.
Przeskakiwanie z jednej emocji do drugiej.
W co ja się w ogóle wplątuje?


Przepraszam. Tak wiem poplątane. Nic się nie da zrozumieć. 
Tylko po prostu czuje się jak bym miała deja vu. 
Tylko, że teraz nie chce powtórki z lata.
Masakra.
Naprawdę powinno się mnie zamknąć w klasztorze i odizolować
nawet od innych sióstr.

Tralalala. Nie wiem co zrobiłam
ale chwilowo muszę funkcjonować bez karty dźwiękowej.
Chyba jednak dobrze, że nie poszłam na informatykę, 
bo bym z siebie tylko idiotkę robiła.


Na ferie tona książek. Tylko kakao niestety
brak. Zakopie się w kołdrze
i będę no life przez całe dwa tygodnie.
Za oknem taka magiczna pogoda, 
że dziękuje za wszelakie zimowe rozrywki. 
Gdybym nie musiała to bym nosa za próg jutro nie wystawiła.

Dzisiejsza droga do szkoły była najdłuższą
drogą w całym moim życiu. 
Szłam raptem 20 minut, a i tak 
zamieniłam się w sopelek lodu.

J. polski. Wypracowanie.
Oczywiście jak to ja napisałam w nim
kompletnie niezrozumiałe bzdury, bez ładu składu,
początku, środka i końca. 
Nauczycielka spojrzała na moje wypociny
i entuzjastyczne:
''O ja to muszę po feriach przeczytać!''
:/ 

''Zapomnieć o tobie? Jak mogłabym o tobie zapomnieć?''

''Będziesz pamiętała? Dla mnie? Bo ja... kochałem tylko raz, tak naprawdę, przez całe życie. Będziesz pamiętała, że cię kochałem? To nadaje mojemu życiu... sens.''
''Północ''
Lisa Jane Smith


To wolałabyś nie poznać? Nie pokochać?
Wykreślić te wszystkie chwile, które
po latach będziesz wspominać z delikatnym
uśmiechem na wargach?

''Bywa, że pierwszej miłości nigdy się nie zapomina, ale ona zawsze się kończy.''
''Weronika postanawia umrzeć''
Paulo Coelho 
Choćbym miała sobie niszczyć życie jeszcze po tysiąckroć 
to i tak lepiej cierpieć i znać smak miłości
niż być szczęśliwym i nie poznać go wcale.

Gdy nie zostanie już nic. Gdy życie wyda się
czarną otchłanią z którą nie masz już nic wspólnego
zawsze pozostają wspomnienia. 
Wspomnienia to najcenniejszy skarb jaki posiadamy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz