sobota, 24 września 2011

Jej zaś pozostało...

Ufff. Żyje. Cieszę się, że mam tylko 11 dziewczyn. Biedny Lesio z tą jego 20.
20 osobowy zastęp. Masakra.
Zanim mu się część sypnie to on dostanie szału.
Życie jest takie okrutne ;D

Mój zastęp jest pełen małych feministek,
czyli faceci są głupi i błe
a dziewczyny są lepsze, mądrzejsze i ładniejsze

A i Justin Bieber jest beznadziejny

Uwielbiam je! xD
Jakby mi się trafiło grono plastików zakochanych w JB
i latających za zastępem Leszka to by mnie chyba coś trafiło.



No a Birkuty prą do przodu.
Przy czym bardzo mi się podoba obecny podział zastępów.


Przy czym oczywiście jasne 5 tysięcy zbiórek
akurat wtedy gdy ja chcę jechać na samotną wędrówkę.
Guzik z pętelką choćbym miała opuścić te zbiórki i tak jadę.
Muszę odpocząć od wszystkiego.


Biorę się za prowadzenie zastępu bez planu pracy.
Z ogólnym tylko zarysem poniedziałkowej zbiórki,
na którą nie mam jakiegoś konkretniejszego planu.
I w ogóle wchodzę w to totalnie nieogarnięta
z głową zaprzątniętą wszystkim dookoła i niczym.
Muszę się jutro ogarnąć.



Cóż. Ognisko. I oczywiście wnerwiający brat, którego
miałam ochotę wrzucić do ogniska.
I pyszne pianki. I świetna sałatka Gośki.
I śpiewanki.
I standardowe rozmowy o polityce, czyli to wszystko wina Tuska!
''Tusk biega z łopatką i robi dziury w polskich drogach''
I standardowe już od pewnego czasu rozmowy w czasie, których
ja staje okoniem jako, że jestem realistką i wiem jak będzie i jakoś
tak optymistyczne wizje reszty do mnie nie przemawiają.
No i oczywiście standardowe już dogryzki mi.
No super.



Błagam. Babciu/ pani Kundziu?
Panie Lesiu?
Babciu drużynowo?
 Czy my naprawdę wyglądamy tak staro?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz