czwartek, 1 listopada 2012

wolontariat

Nie rozumiem czemu ludzie nie rozumieją, że nie rusza mnie ich zdanie. Jedyne opinie, które mnie ruszają to opinie ludzi do których mam szacunek, którzy są dla mnie ważni lub opinie w miarę konstruktywne.
Nie zmienię się. W wieku 18 lat już za późno na diametralną zmianę charakteru.
A jednej cechy na pewno nie zamierzam zmieniać: nie lubię ludzi.
Jest konkretna grupka osób, którą się otaczam i nikt więcej nie jest mi potrzebny.


Po dzisiejszym dniu mogłabym spokojnie napisać charakterystykę typowego polaka.
Po raz kolejny sprawdziła się stara zasada, że bogaci nie dają nic, biedni wrzucają ile mogą.
Co jak co ale choćby po ubiorze widać stan majątkowy.
Gdy widziałam ludzi dostatnio ubranych, dźwigających torby pełne zniczy, tandetnych ozdób i sztucznych kwiatków, którzy żałowali złotówki na hospicjum to szlag mnie trafiał.
Zmarłym kwiatki do szczęścia potrzebne nie są, zamiast myśleć tylko o nich może pora by pomyśleć o żywych?
Po tekstach ''ja nie wspieram'', ''nie mam rąk'', ''dajcie mi spokój, deszcz pada'', ''nie mam czasu'', symulacji głuchoty i ślepoty, zawracaniu na widok puszki, klepaniu się po kieszeniach i uciekaniu czy wciskaniu kitu ''jak będę wracać'', ''ja wesprę ale nie dzisiaj'' itp miałam wielką ochotę lać puszką ludzi przez łeb.
Od wrzucenia złotówki się nie zbiednieje.
A już szczególnie kurwica mnie brała gdy ludzie ''nie mieli pieniędzy'' po czym szli sobie kupić pierniczki czy obwarzanka.
 No ja pierdziele co za naród!
A no i jeszcze cudowni byli rodzice, którzy na nasz widok nagle brali dziecko za rękę żeby przyśpieszyło i czasem nie chciało nam nic wrzucić.

Ale i tak najbardziej się wnerwiłam na widok baby dumnie obnoszącej się z szalikiem z fretek.
Gdy dotarło do mnie W i G, że to prawdziwe to nas po prostu wmurowało.
Jak można zabijać fretki dla szalika? To jest chore! Totalnie, absolutnie chore!




Przeprosiłam się z Papa roach, więc słuchawki na uszy, książka za którą się biorę od tygodnia do ręki
i pozostaje mi życzyć Wam dobrej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz