środa, 2 września 2020

Pogrzebane

Jakże łatwo jest iść przez życie z podniesioną głową, szkoda że tylko w tłumie. Gdziekolwiek wchodzę przyciągam uwagę. O to ja. Nogi do szyi, rude włosy. Możesz popatrzeć przez szybkę. Niedostępna, nieosiagalna. Zapalniczek tłum. 
A potem szara rzeczywistość, witające mnie koty, zapalone światło nocą. 

Łatwo jest oszukać tłum, trochę trudniej siebie samą. 

Umrę w samotności i zjedzą mnie koty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz