środa, 13 marca 2013

Habemus papam

Mamy nowego papieża.... Zmieni coś? Wątpię. Kolejny trzęsący się staruszek stojący nad grobem będący jedynie marionetką w rękach Kościoła. Kimś kto ładnie się uśmiecha i modli do tłumu. Będzie lepszy niż jego poprzednicy? Niż Benedykt XIX, który przez lata promował homofobie i wręcz narzucał katolikom obowiązek tępienia homoseksualistów pod groźbą ekskomuniki, który gdy nie udało mu się zamieść wszystkich brudów kościoła pod dywan zwyczajnie odszedł na emeryturę? Niż nasz wspaniały Jan Paweł II za którego czasów kwitł moralny upadek kościoła, który uciszał głosy o pedofilii w kościele, który był konserwatystą sprzeciwiającym się aborcji, in vitro, antykoncepcji, równości dla homoseksualistów, był też zwolennikiem ''tradycyjnego postrzegania roli kobiety'' (czyli kobieta podległa mężczyźnie, której jedynym życiowym celem powinno być odchowanie gromadki dzieci i bycie dobrą żoną) i celibatu? Wspaniały Jan Paweł II, który beatyfikował wątpliwych świętych, który będąc przecież tak niezwykle dobrotliwy zwyczajnie ekskomunikował wszystkich, którzy mu się w jakikolwiek sposób sprzeciwiali?
Będzie lepszy niż cały szereg spasionych, amoralnych pedofilii, morderców, złodziei i rozpustników?
Jakoś nie sądzę.
Kościół Katolicki nie jest i nigdy nie był szczególnie udaną instytucją. Wątpię żeby nasz świętobliwy, skromny Franciszek cokolwiek zmienił i zreformował.

Nawet radia się nie da posłuchać, bo wszędzie trąbią tylko o tym. Taak... Polska to bardzo świecki kraj. Kraj, który ma na tyle sielskie życie, że nie ma ważniejszych problemów niż to kto teraz będzie latał z białym czepkiem na głowie.



Z góry przepraszam wszystkich katolików, których uczucia religijne mogłam w jakikolwiek sposób urazić moimi słowami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz