poniedziałek, 29 lutego 2016

Ciepłe Ciało

Kolejne Ciepłe Ciało, które próbuje skruszyć moje mury obronne.
Tylko, że tym razem jest... dziwniej.
Przepadłam z kretesem w momencie gdy wziął mnie na ręce i od tak zniósł po schodach.
Mój feminizm wrzasnął i poszedł w cholerę.
Pewnie znowu niepotrzebnie się nakręcam.
Ale czym byłoby życie bez wzlotów i upadków?
Ja muszę kreować w sobie emocje! Musze wypełniać sobie głowę myślami.
Musze wypchać z głowy wspomnienia i emocje niechciane.
Staje się zombi. Rozsiewam wokół siebie atmosferę nieudanego życia wymieszaną z oparami alkoholu i papierosów. A mimo to wciąż i wciąż pojawiają się kolejne Ciała orbitujące wokół mnie, stawiające sobie za punkt honoru wyciągnięcie mnie z oparów nieszczęścia, w których tone przecież z własnego, osobistego, świadomego wyboru. Nie zliczę ile razy powtarzałam formułkę ,,złamie Ci serce''. Nie zliczę ile razy powtarzałam, że wykorzystam i zostawię. Że nie kocham, nie pokocham nie poczuje nic odchodząc. A mimo to lecą do mnie niczym ćmy do światła. Chcą się spalić czy tylko naiwne uważają, że są wybrańcami odpornymi na żar? Wszyscy uważamy, że jesteśmy wyjątkowi ale czasami trzeba wyjść poza własną wyjątkowość i zmierzyć się z rzeczywistością.
Jestem odrętwiała. Czuje tylko wtedy gdy pije.
Ale po raz pierwszy proszę.
Obudź mnie.


,,Wszystko jest stratą czasu, chyba że człowiek pieprzy się w najlepsze, tworzy w najlepsze, ma się jak najlepiej albo zmierza w kierunku ułudy pod tytułem miłość i szczęście. Wszyscy skończymy w gnojówce porażki – czy nazwiemy to śmiercią czy błędem. Nie jestem elokwentnym osobnikiem, przypuszczam jednak, że dostosowanie się człowieka do biegu rzeczy można nazwać nabieraniem doświadczenia, nawet jeśli nie mamy pewności, że oznacza to mądrość. Z kolei zdarza się też, że człowiek całe życie błądzi, tkwiąc bez przerwy wstanie swego rodzaju odrętwienia i paraliżu. Widzieliście te twarze. Ja widziałem swoją."
Bukowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz