poniedziałek, 6 stycznia 2014

Mówiąc "kocham" składa się obietnice. I nie można oczekiwać, że nie zostanie się z tego rozliczonym.
Zniszczyłaś mnie. Szansa na którą czekałam. Ktoś kto będzie mnie adorował, wielbił, komplementował puka do mych drzwi, a ja jej nie chce. Bo to o czym niegdyś marzyłam, o czym śniłam teraz nie znaczy dla mnie nic. To silne, męskie ramie napawa mnie obrzydzeniem. Umarłam dawna ja. Nie wyobrażam sobie, mierzi mnie sama myśl o męskim dotyku.
Zresztą kogo ja okłamuje? Tylko Ciebie pragnę, tylko Ciebie chce. I Ciebie mieć nie mogę. I Ciebie nawet już nie chce. Nie można komuś łamać serca i oczekiwać przebaczenia.

Byłaś dla mnie wszystkim...

Lekarstwem na zgagę,
promocją w spożywczym,
tramwajem na Pragę,
napojem odżywczym,
paczką papierosów,
pasztetem kaliskim,
prezentem od losu,
byłaś dla mnie wszystkim!

Byłaś dla mnie wszystkim,
co się w życiu liczy,
teraz gdy po wszystkim,
wszystko jest już niczym.

Pierwszą kawą z rana,
krynicą mądrości,
śniegiem po kolana,
obiektem zazdrości,
poezją, żelazkiem,
Danielem Olbrychskim
i sielskim obrazkiem,
byłaś dla mnie wszystkim!

Byłaś dla mnie wszystkim,
co się w życiu liczy,
teraz gdy po wszystkim,
wszystko jest już niczym.

Ligi mistrzów meczem,
spacerem nad morzem,
pamiątką po diecie,
snem w technicolorze,
codzienną zachętą
do pobudek niskich,
dziwką oraz świętą,
byłaś dla mnie wszystkim!
Poparzeni Kawą Trzy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz