niedziela, 14 kwietnia 2013

Niespełniona prowadzi do obsesji

Wtargnęła z hukiem, niepytawszy nikogo
zmąciła i tak zszargane wrażliwe nerwy
jest bezwzględna zarazem ślepa jak niemowle
Jestem opróżniony z sentymentów, pusty...


życie człowieka wypaczonego pokroju
w konfrontacji z miłością niespełnioną
dzieli go na dwie równe, różne połówki
zacierając prawdziwą ludzką rzeczywistość
wpaja mu jedynie smutki, chore refleksje
pogrążony traci, w rozpaczy wewnętrznej
modus vivendi, ciężko mu nawet oddychać
ale po co żyć, gdy ostatni cel się zaciera
gdy to szczere pragnienie niezaspokojone
nie daje zasnąć sumieniu, jest zniewolone
w kajdanach ścisku nawet bronić nie może
nie potrafi sobie radzić, jest ogłuszony
jękiem samotności, wiecznej szarej tułaczki;
wydaje się zdrowy, lecz to tylko pozory
zatapia rozgoryczenie w szklance wódki
Myślami błądzi w idealnej krainie
a ostentacyjnie przeczy wszelkim domysłom
jakoby to miał wyrżnąć pół całej ludzkości
byle ośiągnąć swoje egocentryczne sny
zapomina chwilami o swoim Hadesie,
boi się wszelkich kontaktów, nieustannie drży

budzi się silnie zniszczony, opustoszony


...pełen nicości, nienawidzę samego się
miłość to czy obsesja, dobrze nie wygląda
puka tylko w pusty łeb, wyrywa się gdzieś
zamyka na skobel drogę do szczęśliwych pól
Michał Borkoś Borkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz