środa, 25 marca 2020

Radio

Ciekawa jestem czy ktoś ma tak jak ja. Cholerne radio w głowie, non stop. Teraz lecą w nim dwie piosenki w kółko. Cóż w sumie adekwatne całkowicie ale nie pomagają odkopać się z tony nauki jaka mnie przywaliła, przygniotła i wgl ja chyba na głowę upadłam, że wróciłam na studia. Brnę przez n-tą stronę z budowy brzucha, a tu w głowie w kółko "scarleeeeet". Mój mózg sobie wybiera dziwne sposoby na radzenie sobie z rzeczywistością. A może tylko próbuje powstrzymać mnie przed zrozumieniem absurdu jakim stało się moje życie.
A może i do absurdu się można przyzwyczaić?
Mam wrodzony, naturalny talent pieprzenia sobie życia i przyciągania ludzi cóż nie koniecznie mieszczących się w ramach tzw. "normalności". Dostałam po tyłku tyle razy, że już w sumie stał się odporny na ból. I tylko szkoda. No ale to w sumie zawsze szkoda gdy ktoś spuszcza w kiblu niby takie wielkie uczucia, które miały być na zawsze. Szafowanie na prawo i lewo wyrazami miłości, miłość spłyciło, a ostatecznie dobiło.
A może to po prostu jeszcze do mnie wszystko nie dotarło albo ten ogień wnerwienia wypala każdą myśl nie dając jej zakwitnąć. Tylko, że ów ogień wygaśnie i co mi wtedy pozostanie? Miłość, którą sobie co najwyżej mogę w buty włożyć albo przez okno wyrzucić. Bo co mi po niej? Zresztą skopana dzisiaj tyle razy, że cud, że z niej jeszcze coś zostało. O dumie już nawet nie wspomnę, czołga się gdzieś co najwyzej w rynsztoku.
,, Zarżnąć tę miłość słowami
Wyplenić u samych korzeni
Spalić zakopać popioły
W najgłębszej dziurze w ziemi
I byle by móc już nie być
Bez bólu, uczucia, nadziei
I byle by móc już nie być
Lub być martwotą skały
Serce zimne
Puste słowa
Chcę móc uciec
Chcę się schować
Zarżnąć tę miłość słowami
Nie dać jej szans najmniejszych
Plunąć, pogonić rózgami
Odtrącić czyjeś serce"
,, Dzień w dzień, bardziej śmieszysz mnie
Nie wiesz.
Nie wiesz czego chcesz, czego nie chcesz, wiesz
To nie pierwszy raz.
To nie pierwszy raz, gdy ktoś ślepo błądzi
Nic z tego nie będzie, nic z tego nie będzie.
Łzy, sny, mówisz jestem zły,
Wczoraj.
Wczoraj wołasz: bądź, dzisiaj Wieszasz psy
Znowu...
Znowu racje mam, mówisz będę sam
Nic z tego nie będzie, nic z tego nie będzie.
Scarlett, mało mam
Przestrzeni i oddechu
Mało mam
Scarlett, mało mam
Przez ciebie brak spokoju w sobie mam.
Wstań, idź, przestań mazać się,
Świetnie.
Świetnie cie rozumiem, zaczęliśmy źle
Co ty ze mną masz, w co ty ze mną grasz?
Nic z tego nie będzie, nic z tego nie będzie.
Puść mnie, przestań szarpać się
Jeśli.
Jeśli czegoś chcesz to od razu bierz
Złap puść.
Złap puść, mogę podać Ci nóż
Nic z tego nie będzie, z tego nic nie będzie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz