wtorek, 4 sierpnia 2015

niespodziewane

A jednak backup się pojawił
Niespodziewanie.

Tak strasznie, strasznie straszliwie mi go brakowało!
Nie sądziłam, że aż tak za nim tęsknie.
Ile mineło?
Aż ciężko mi uwierzyć, że takie wieczory jak ten
niegdyś były codziennością.
Brakuje mi takich wieczorów.
Brakuje mi takich rozmów.
Rozumienia w pół słowa, całych dialogów zawartych
tylko w spojrzeniu.
W pewien sposób był moją ''drugą połówką'',
moim uzupełnieniem.
Znowu zniknie. Na jakiś czas.
Ale miło wiedzieć, że gdzieś tam jest.
Że zawsze będzie.
I że nie ważne ile czasu minie, jak bardzo się zmienimy,
jakkolwiek potoczą się nasze drogi to
zawsze będziemy się rozumieć i że zawsze będziemy
rozmawiać jakbyśmy się widzieli ledwie wczoraj.

Dziękuje niebiosom za dziś.
Potrzebowałam przypomnienia, potrzebowałam
''kopa w tyłek''.


Wyjdź w świat - pomyśl - pomóż, czyli działaj.
Zapomniałam tych słów.



Mam nadzieje, że znów będzie mi dane choć przez chwile ogrzać
się w blasku ogniska, braterstwa i ideałów.

,,Nie zgaśnie tej przyjaźni żar co połączyła nas.''


i gdy już myślałam, że jest źle i najgorzej
to nagle niespodziewanie po prostu
jest dobrze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz