wtorek, 12 kwietnia 2016

All i want is you.

Skłamałabym twierdząc, że nie mam wątpliwości. Skłamałabym twierdząc, że nie zastanawiam się co to będzie, jak to będzie za 5, 10, 15 lat.
Nie da się udawać, że różnice nie istnieją bądź są całkowicie nieistotne.
Nie jestem już starą, głupiutką, infantylną mną i wiem, że fundamenty na których wszystko teraz buduje są... miałkie, niepewne.
A mimo to jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa, tak w chmurach, tak lekka, tak wiecznie stęskniona, tak wiecznie głodna dotyku.
I mimo, że teraz jestem pewna, iż różni nas wszystko modlę się żeby w tym przypadku miłość wystarczyła.
Dwa różne światy pod każdym względem. Kompletnie zwariowałam.
Z miłości.
Czuje się jak dzierlatka zakochana po raz pierwszy.

Miał być długowłosy, brunet, w koszuli, dziurawych jeansach i trampkach, który grałby mi ballady, pisał wiersze i rozmawiał ze mną wieczorami o sztuce i poezji.
A jest totalnie, absolutnie inny.
Cóż. Od lat wszyscy łącznie ze mną powtarzali, że skończę z blondynem.
Los jest złośliwy.
Widać tak być miało.
Cóż. Z romantykiem pewnie umarłabym z nudów.

,,A jeśli tęsknota to tylko chwilowa
Taka na moment
Na sekundę
Kiedy się chowasz pod kołdrę.
(...)
A jeśli już przepaść i pustka między nami
To tylko taka
Na sekundę
Między ustami a ustami. ''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz