Pierwszy raz w życiu dosłownie spadłam z krzesła, po czym po paru głębokich wdechach stwierdziłam, że mam paranoje. To jest na pewno tylko moja paranoja. Inaczej... Nie wiem. Mój umysł tego nie ogarnia. Zdecydowanie tego nie ogarnia. Muszę wyjść z domu i iść gdzieś gdzie będę mogła pomyśleć.
Ja nie wiem co mam zrobić, czy mam coś zrobić, czy nie popełnię największego błędu w moim życiu.
Jestem dalej w takim jakimś lekkim szoku. Plus nie pomogło to, że osoba do której zadzwoniłam po radę najzwyczajniej w świecie mnie olała. Tak na przyjaciół zawsze można liczyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz