Tak bardzo wszyscy chcą mnie ocalić, a ja tak bardzo nie chce ocalenia tak bardzo mogę ocalić się sama, a jednocześnie chce spłonąć, rzucić wszystko, zapomnieć, spędzić choć godzinę w ramionach, choćby miało by mnie to zniszczyć, rozsypać.
I chcą tak dobrze dla mnie i mnie szturchnąć i obudzić, bo ja ślepa, bo ubezwłasnowolniona, bo ja w delirium.
Jesteś wyrokiem i ułaskawieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz