zaczyna przerażać mnie mój konformizm. usiłując być nonkonformistyczna tylko pogłębiam swój oportunizm. jestem zbyt wygodna, zbyt pusta, zbytni ze mnie twór dzisiejszych czasów.
i choć niczym rasowy hipster czytam Bukowskiego, słucham własnej muzyki i czytam książki niekoniecznie lansowane na bestsellery roku to jestem bardziej ''meinstrimowym'' gimbusem niż większość gimbusów.
rozterki. wielkie krzywdy i wielki nieogar własnego życia.
jakie to dorosłe.
jestem burakiem nad burakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz