poniedziałek, 15 lutego 2021

Sztuka dla sztuki

 Nie wiem. Wyjątkowo żadne przemyślenia chyba nie dojdą go głosu dopóki nie dojdzie najgłośniejsze: X ku*wa D.


Chichot karmy? Ironia losu?

Kara za grzechy za związki, które opierały się na fizyczności?


Człowiek niby wie ale się łudzi. Wymieniłam bliskość, proste przytulenie, głęboki pocałunek na obojętność? Niechęć wręcz do fizycznego kontaktu?

Dlaczego?

Bo nie mogę go mieć?

Czy dlatego, że mieć bym chciała. 

A może to po prostu brak. Może to po prostu przyjaźń. 

A może przyjdzie mi tkwić w tym dłużej niż będę w stanie to znieść. 

Już chyba powoli nie mogę. 

Już chyba powoli mi odbija. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz