sobota, 16 czerwca 2012

moralistycznie ciąg dalszy

Co jest w życiu naprawdę ważne?
Patrzę jak wartościowi ludzie chylą się ku upadkowi, bo on/ona mnie nie kocha lub z innych tego typu powodu i mam ochotę załamać ręce.
Owszem. Nie można trywializować tego typu problemów, bo od wieków było i będzie,
że przez miłość ludzie upadają.
Tylko czy upadali by gdyby wcześniej wyznaczyli sobie konkretny cel i skrupulatnie do niego dążyli?
Czy warto upadać przez miłość, która dzisiaj jest ale jutro już jej nie będzie?
Sądzę, że nie warto.
I patrząc wstecz jest mi niesamowicie głupio, że i ja upadałam z miłości.
I choć wiem, że to głupie, trywialne i absolutnie tego nie warte i tak jestem świadoma faktu,
że pewnie upadnę jeszcze nie raz.
Bo ciągle nie wyznaczyłam celu.
Ciągle błądzę w ciemnościach i gdy już mi się wydaje, że cel jest tuż tuż, on mi umyka.
I pewnie jeszcze daleka droga przede mną nim ten cel wyznaczę.

''Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać.''
''Wieża jaskółki''
Andrzej Sapkowski

Gdy ktoś spyta Cię czy jesteś dobrym człowiekiem to co mu wtedy odpowiesz?







Nie wiem kim bym teraz była gdyby nie harcerstwo ale zdecydowanie nie byłabym wzorem do naśladowania. O mało nie przegrałam swojego życia i to u samego jego początku.
Warto?


''Kim był bym, gdyby nie rozkosz bycia, kim – gdyby nie skautowy styl życia?
A tak swe istnienie przypisuję Tobie i harcerstwu, czyli temu, co robię.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz