Kłam. Okłamuj mnie. Powiedz, że wszystko będzie dobrze, że się mną zaopiekujesz, że o nic się nie będę musiała martwić.
Kłam.
Ah no tak. Zapomniałam jednego, że nie ma już nikogo kto mógłby mi dać choćby kłamstwa.
,, – Dlaczego co?
– Dlaczego nie możesz się rozkleić?
Wpatrzyłam się w niego.
– Bo nie mogę sobie pozwolić na słabość – powiedziałam, myśląc, że to chyba oczywiste.
– Jet, każdy musi w końcu odpuścić.
– Nie ja – odpowiedziałam.
Przytulił mnie mocniej. Próbowałam się od niego odsunąć.
– Dlaczego nie ty?
Nie odpowiedziałam. Potrząsnął mną lekko.
– Dlaczego nie ty? – powtórzył.
Poczułam pod powiekami łzy.
– Jet…
Potrząsnęłam głową.
– Nie mogę, bo nie ma nikogo, kto mógłby mnie podnieść, kiedy upadnę. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz