zbyt długa zima. zbyt długo bez błękitów nieba. zbyt długo bez wzlotów.
a w tle zbliżające się matury, więc nie ma czasu zwinąć się w kłębek.
paradoksy uczuć, nihilizm, błędne koło.
w jadowitym brzęku w szeleście traw w niezdarnych skrzydłach pszczoły miłość mieszka w pocałunki ubrana jak drzewo w krople rosnę i gdy myślę o tobie to tak jakby motyl trzepotał w dłoni uwięziony i ślepy a czas przyczajony poza mną do skoku trzyma w wąsach źdźbło dzisiejszy dzień
H.Poświatowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz