nie potrafię być tylko człowiekiem jest we mnie spłoszona mysz i łasica węsząca zapach krwi i przestrach i pościg porosłe włosem mięso i myśl nie umiem być tylko drzewem wytrwały wzrost nie jest moim jedynym celem ani tężenie konarów ani owoc ani kwiat ciekawością nacięłam korę oszlifowałam zastygłe żywiczne krople żywą tkankę zamieniam codziennie na świecące próchno słów słowami skarżę się z moich udręczeń jak gdyby liryka była kluczem którym można by otworzyć zatrzaśnięty przed wiekami raj
H.Poświatowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz