Spotykanie się z kimś w obecnych czasach, będąc już jednak w wieku dorosłym, a nie nastoletnim, przypomina operacje na otwartym sercu. Jeden nieostrożny ruch...
Wszyscy jesteśmy połamani, wszyscy jesteśmy zniszczeni. Krzyczymy samotnie w ciemności, uśmiechamy się do siebie na ulicy.
Festiwal pozorów, festiwal manekinów.
Używki, kieliszki, siwy dym. Tylko po to by przykryć, nakryć, schować. By wyłączyć emocje, wyłączyć czucie.
Kiedy ostatni raz czułeś, że żyjesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz