Dzisiaj wrócił mi.. zdrowy rozsądek? standardowy pesymizm?
takbardzowszystkobezsensu.
Boje się stawać na wage.
Mimo tego, że to było tak bardzo oczywiste, że to się tak skończy to i tak żyłam nadzieją na cud.
Cud nie nadszedł.
A ja teraz musze się z tym zmierzyć.
Tym razem nie mam gdzie uciec. W co uciec.
Jest zupełnie inaczej, a jednocześnie tak bardzo tak samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz