''I'm not strong enough to stay away.
I can't run from you
I just run back to you.
Like a moth I'm drawn into your flame,
You say my name, but it's not the same.
You look in my eyes I'm stripped of my pride.
And my soul surrenders and you bring my heart to its knees.
And it's killin' me when you're away,
I wanna leave and I wanna stay.
I'm so confused, So hard to choose.
Between the pleasure and the pain.
And I know it's wrong, and I know it's right.
And if I try to win the fight,
My heart would overrule my mind.
And I'm not strong enough to stay away
(...)
There's nothing I can do
My heart is chained to you
And I can't get free
Look what this love done to me''
Jedyne co mnie jeszcze trzyma na powierzchni to Krzyż na piersi.
Momentami chciałabym móc wyrzucić go w kąt, pokryć kurzem,
by móc bez wyrzutów sumienia pokryć problemy popiołem z papierosa.
Nie jestem już tym kim byłam. Możecie się łudzić, że kiedyś wrócę.
Nie, nie wrócę. Jeśli odejdę to już nie będzie miało co wrócić.
Bo jeśli stoczę się na dno to stanę się wrakiem, wrakiem, który przegrał
swoje życie. Przeżył je bez celu, bez śladu.
W sumie czy ja już nie przegrałam?
Ja już nie mam celu. A robię cokolwiek tylko dlatego, bo tak trzeba.
Ale to nie ja jestem tego motorem i napędem.
Moje cele i ideały spaliły się w tym samym ogniu w którym spaliłam się ja.
Chce odejść choćby dlatego by nie afiszować się przed Wami moją
chandrą, moim marudzeniem, łzami, złym humorem.
Chce odejść by móc zamknąć się w czterech ścianach własnej głowy
z kawą i papierosem i móc w spokoju marnować swój potencjał.
Koniec z mówieniem o odejściu. Pora unieść głowę, zebrać resztki dumy
i po prostu to zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz