Cóż... usunęłam swoje wypociny i nie wiem czy je kiedykolwiek jeszcze opublikuje.
Jako, że twierdzę, że przez obóz się zmieniłam to udowodnię to sama sobie, zawieszę photobloga co powinnam zrobić już bardzo dawno temu i zacznę prowadzić normalnego bloga.
Odczuwam, że tak to ujmę, potrzebę zapisywania swojej codzienności, a na papierze nigdy mi to nie wychodziło, no a photoblog, to jednak mimo wszystko miejsce na zdjęcia.
Zdecydowanie moja psychika jest zbyt rozstrojona dziś wieczorem żeby rozpisywać się nie wiadomo jak, poza tym czeka na mnie mięso na spaghetti więc może daruje sobie większe rozpisywanie i oddam się tylko kompletacji nad tym jaką to jestem idiotką, a uważam się za nie wiadomo kogo. Zawsze uważałam, że potrafię bardzo szybko rozpracować psychikę danej osoby choćby przez samo słuchanie jej. No ale kolejny raz zdarzyło się tak, że znalazłam bloga, który moją opinie wywala do góry nogami.
Muszę się jeszcze wiele nauczyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz