Ile czasu można być rozbitym ?
Ile lat, ile wódki ile łez musi upłynąć żebym w końcu mogła zamknąć tamten rozdział? Ile musi minąć żebym w końcu przestała słyszeć tamtą gitarę?
Mam swoją kryjówkę. Pod kołdrą. W ciepłych ramionach. W prawdziwej miłości.
Ale przed samą sobą nie można się schować.
Wszystko wraca wciąż i wciąż.
-Kochasz go czy wyobrażenie o nim?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz