piątek, 30 października 2015

,,Przemieniła na wskroś
Wydrążyła mnie
Woda ognista
Z jęczmienia wydobyta pól"

Jestem pluszową zabawką. Nagrodą pocieszenia. 


czwartek, 29 października 2015

Rozerwana pomiędzy dwoma światami.
Chce za dużo?


Nie mogę przestać mysleć o tej kruchości. Ujęła mnie. Wstrząsnęła mną. Otworzyła mi oczy.

Tak inny.

TO jest mój świat.

wtorek, 27 października 2015

Zakochuje się nie w Tobie tylko w ramionach.
Nie w Tobie tylko w gorzkiej kawie.
Nie w Tobie tylko w tych nocach spokojnie przespanych.
Nie zakochuje się w Tobie tylko w nocnych szeptach, małych tajemnicach, wchodzeniu przez okno i Red Hotach w tle.
Nie zakochuje się w Tobie tylko w pocalunkach w autobusie o 5 nad ranem.
Nie zakochuje się w Tobie...

poniedziałek, 12 października 2015

Grzechoczą kościotrupy w szafie.
Więcej się nie zmieści.
Teraz pozostaje chować je pod łóżko.


,,Tańcz  głupia tańcz, swoim życiem się baw
wprost na spotkanie ognia leć."


wszystko przemija. nic nie przemija

To, co czuję jest dla Ciebie nieużyteczne, wiem. Ale kiedyś będziesz miał wiele rzeczy za sobą i mało przed sobą. Będziesz może szukał wśród wspomnienia jakiegoś oparcia, czegoś, od czego zaczyna się rachubę lub na czym się ją kończy. Będziesz już całkiem inny i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nie ważne. (...)
Pomyśl wtedy, że mogłeś mieć moje sny i głos i troski i nieznane mi jeszcze pomysły. I moją niecierpliwość i nieśmiałość, że w taki sposób mogłeś mieć świat po raz drugi. A kiedy będziesz tak myślał, nie ważne będzie, żeś nie umiał, czy nie chciał tego mieć. (...) Ważne będzie tylko, że byłeś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem, światłem, ciemnością, bólem – to znaczy życiem…
Będziesz trwał w pyle, w który zmieni się moja pamięć zatrzymana na zawsze, silniejsza niż czas, niż gwiazdy, silniejsza niż śmierć… (...) Milczysz? To dobrze. Nie mów „zapomnij”. Nie mów tak. Jesteś przecież rozumnym mężczyzną.
Więc gdybym zapomniała, to nie byłabym już ja, bo Ty wszedłeś we wszystkie moje rzeczy, zmieszałeś się z najdawniejszymi wspomnieniami, doszedłeś tam, gdzie nie ma jeszcze myśli, gdzie nie rodzą się nawet sny. I gdyby ktoś wydarł Cię ze mnie, zostałaby pustka, jak gdyby nigdy mnie nie było… (...) Chciałam o Tobie zapomnieć, jednak gdy patrzyłam na Błękitną Ziemię, było tak, jakbym patrzyła na Ciebie. Bo Ty jesteś wszędzie, gdzie patrzę.
-Stanisław Lem

wtorek, 6 października 2015

Nie ma bardziej magicznego momentu niż te sekundy zanim usta zetkną się w pierwszym pocałunku. Ta chwila niepewności, chwila oczekiwania, chwila wypełniona nieodpartym pociąganiem, które za chwile znajdzie ujście.
Wirowanie myśli. Albo zupełny ich brak.
Zamarcie świata.
Cała krew spływająca do ust.



Śnią mi się Twoje oczy.
Z deszczu pod rynne.
Jeszcze infantylizm czy zwyczajny pech.

sobota, 3 października 2015

Chce widziec wiecej. Wiedziec wiecej. Doznawac wiecej. Czuc wiecej. Jest we mnie nieposkromiony glod przezywania, cichym sciga mnie lotem swiadomosc ze za chwile bedzie ZA POZNO.Glod intensywnosci przezera mnie na wylot. Za pozno.

czwartek, 1 października 2015

Roztrzęsiona.
Płomień umyka przed papierosem.
Czuje. Och, tak. Znów czuje.
intensywność. Panienski rumieniec.
Ze złego na jeszcze gorsze.
Moja szara rzeczywistość spala się przy Tobie.
Wariuje.
Oj tak skrzywdziłeś mnie.
Nie całowałeś kobiety.
Całowałeś dziewczynke, pensjonarkę, która wpadła po uszy.