wtorek, 29 września 2015

Karmiona okruszkami uwagi.

Czuje się jak na jakiejś cholernej huśtawce.
Czego Ty chcesz ode mnie?


Jednego, jedynego wieczoru potratkowana jak księżniczka.
Femme fatale.
Skrzywdziłeś mnie tym wiesz?
Nie potrafie zapomnieć

poniedziałek, 14 września 2015

Ostateczne dogorywanie.

I po co to wszystko? Po co umyślnie ranić, wkurwiać, wyprowadzać z równowagi? Czemu osoba inteligentna znajduje przyjemność w zachowaniu małego, bezmyslnego chłopca? Przecież historia się skończyła, napisano ostatni rozdział. Postawiono kropkę. Po cóż na siłę dopisywać epilog doprawiony goryczą? A jeśli już koniecznie los doprowadza do jego pisania nie lepiej żeby drogi ostatecznie rozeszły się w zgodzie? Nie lepiej zachować się jak ludzie dorośli, dojrzali?

Nie chcesz mnie. Rozumiem. Dotarło to do mnie 3 miesiące temu. Nie musisz jeszcze tego podkreślać i stawiać wykrzykników.

Dobij mnie. Skacz po mnie. Zniszcz mnie. Poczujesz się wtedy lepszym człowiekiem?

niedziela, 13 września 2015

Bilans: 3 serca złamane
Bo
Moje złamane
Bo
Kiedyś czyjeś złamane.

Jedną dziewczyna zapoczątkowała reakcje łańcuchową,  która teraz niszczy powolutku kawałek świata.


Przez zbieg okoliczności przypomniałam sobie, że wciąż żyje.
A dopóki żyje jest nadzieja.

czwartek, 3 września 2015

Między nami...

Między nami nic nie było

Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;

Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;

Prócz tych kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków,
Prócz natury słodkich czarów;

Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów
Między nami nic nie było!
A. Asnyk



,,Między nami nic nie było. Parę nocy, trochę wina. To za mało by cię mieć "


Dwóch różnych facetów. Dwa różne światy. Dwa różne uczucia. To samo nic. 
Cóż z tego, że jeden był "przyjacielem", że standardowym "możesz zawsze na mnie liczyć", że był moją jedyną, największą słabością zwaną miłość, a drugi był tylko i wyłącznie kumplem, odskocznią, wytchnieniem, kompanem nie obiecującym nic.
Obydwoje kosztowali mnie zbyt dużo. Czas, inne relacje, tonę nerwów, wiele nocy.
Koniec jest ten sam. ,,Między nami nic nie było". Wziąłem co mogłem wziąć, wydrazylem do cna, wykorzystalem wsparcie teraz zniknij.
Wszyscy faceci tacy sami?