czwartek, 28 lutego 2013

Pieśń szalona

Wiatry dzikie łkają,
Noc przeniknął ziąb,
Smutki moje wstają;
Śnie przyjdź, w smutki zstąp.
Patrz, brzask zerka z bliska
Przez wschodu urwiska,
W łożach świtu szmer poziewa,
Z ziemi w dole się naśmiewa.

Patrz, pod niebios stropy,
Tam gdzie gwiezdny bruk,
Pędzą nuty w tropy
smutków i trwóg.
Uderzają w uszy nocy,
Załzawiają oczy dnia,
Wiatr szaleje, gdy go dotkną,
Burza - gdy ją drażnią - łka.

Jako czart na chmurze,
Wyjąc ból i żal,
Poprzez noc się burzę,
Z nocą pójdę w dal.
Odwracam się od wschodu,
Skąd przypływ, wzrost osłody;
Bo światło mój mózg przenika -
O, ból szalony, boleść dzika.
W.Blake

poniedziałek, 25 lutego 2013

If your love isn't strong Than baby don't save me

''Never thought I would grow so old
Seeing the go?
Still I never wanted it to go
I've hoped cold heart
Feel the way it used to start up.

Take me back.
Take me back to the way that I was before,
Hungry for what was to come
Now I am longing for the way I was.

Say you will, say you will save me
Say you will, say you will save me
Say you will, say you will save me
Say you will, say you will...

Take me back
Give it up, give it up to me
Cause I can't go on
If your love isn't strong
See I wanna know
Give me, give me all your love
If you can't hold on
Than baby
Baby don't save me
If your love isn't strong
Than baby don't save me
No, no''
HAIM ''Don't save me''

sobota, 23 lutego 2013

''Every time we lie awake
After every hit we take
Every feeling that I get
But I haven’t missed you yet

Every roommate kept awake
By every sigh and scream we make
All the feelings that I get
But I still don't miss you yet

Only when I stop to think about it

I hate everything about you
Why do I love you
I hate everything about you
 Why do I love you''
TDG
Nie wiem co myśleć.
Jestem GŁUPIA GŁUPIA GŁUPIA GŁUPIA
i naiwna.

Zły, bardzo zły dzień.


czwartek, 21 lutego 2013

w razie pożaru dobić nie ratować.

Zaśmiała się cicho pod nosem. Sentymentalna? Pozory, gra niewarta świeczki. Trywialna, dziecinna, agresywna, aspołeczna. Ot co. A tu? To... Wylanie wiader z pomyjami. Każdej niechcianej cechy charakteru. Ubzdurała sobie, że gdy przesyci trochę tekstu tanim sentymentalizmem i pozorną romantycznością to się tego jednocześnie i nauczy i oduczy. Od tak. A może i ''zgłębieje''. Może jakąś dziurę zalepi. A może... A może stanie się niczym jedna z tych zwiewnych, delikatnych i przesyconych kobiecością postaci z tych wszystkich romansów historycznych. Od tak. Zakochała się w innych czasach i nagle jej się zachciało być Jane Eyre czy Elizabeth Bennet. No pusty śmiech człowieka po prostu ogarnia.
Ciężko być głęboką, romantyczną istotką gdy meritum istnienia sprowadza się do wstać, zjeść, iść spać, w razie pożaru wynieść z łóżkiem.
Delikatna... Siąść, płakać i rwać włosy z głowy. Ubzdurała się jej delikatność przy prawie dwóch metrach wzrostu, szerokości szafy dwudrzwiowej i wdzięku nosorożca na wybiegu.
 Tylko w filmach i przy wzroście metr pięćdziesiąt w kapeluszu i wielkich oczach można siąść i płakać, a wszystko się samo zrobi, na rękach wyniosą i jeszcze wachlować będą. To nie tak.
Poza tym działać to to mogło przy gentlemanach. Jakieś sto lat temu.
Zachciało jej się świat zmieniać, ludzi wychowywać, rycerza na białym koniu szukać.
Rycerz zmienił zbroję na rurki i fulkapa, a konia wymienił na iphona, ipoda czy inne dziadostwo i poszedł podrywać dupy w Macdonaldzie.


well

''It only hurt a bit
I still feel like shit
And I think you won't be able to recognize me now
It's easier to quit
It's harder to admit
And you're pushing me, you're fucking pushing me!

Feeling so easy
Make me skin and bones
I'm always on my knees for you
You break like it's even
When you're leaving''


Cieniutka jest granica pomiędzy szlachetnym odejściem, a zwykłą ucieczką, godnością, a lękiem przed spuszczeniem głowy, pomiędzy tym co zrobić się powinno, a tym co zrobić trzeba.

Nie wiem. Nie umiem. Nigdy nie potrafiłam.



''Well I couldn't tell you why she felt that way,
She felt it everyday.
And I couldn't help her,
I just watched her make the same mistakes again.

What's wrong, what's wrong now?
Too many, too many problems.
Don't know where she belongs, where she belongs.

She wants to go home, but nobody's home.
That's where she lies, broken inside.
With no place to go, no place to go to dry her eyes.
Broken inside. ''

Piosenka wiosenna

''A blask, co oświetla me ręce, gdy piszę
Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy
Przez okno wyciekł, pełna go teraz chmara wronia
Dzobi się w dziobów końcach, a w ogonach ogoni
A pieśń moja to niknie, to wraca
I nie wiem, co bym zrobił, gdybym ją utracił''


W.Bellon

Wokół mnie trwa noc pociemniała...

Wokół mnie trwa noc pociemniała,
Dzikie wiatry owiewają chłodem,
Lecz mnie moc zaklęcia związała
I nie mogę odejść, nie mogę.

Pod śniegiem drzewa-olbrzymy
Pochylają gałęzie nad drogę,
Szybkiej burzy nic nie zatrzyma,
A jednak odejść nie mogę.

Chmura za chmurą nade mną,
Pustkowie za pustkowiem spodem.
Nie poruszy mnie straszliwa ciemność,
Nie chcę odejść, odejść nie mogę.
 
E.Bronte 

wtorek, 19 lutego 2013

***

jestem wiecznym żebrakiem
co żebrze w twoim sercu
(nieśmiało uśmiechniętym cierpliwym milczącym
z tabliczką na
piersi
NIEWIDOMY) tak jestem
tym osobnikiem od którego jakoś nigdy
nie możesz się ostatecznie uwolnić ( i który
nie prosi o nic więcej niż
tylko o trochę marzeń aby się utrzymać
przy życiu)
swoją drogą, kochana
mogłabyś bądź co bądź
rzucić mu parę myśli
może nawet maleńką miłość,
coś czego nie możesz
upchnąć komu innemu: na
przykład jakąś
złamaną obietnicę -
może wtedy zacznie ( słysząc że coś
wpadło w jego kapelusz ) szukać tego
błądzącymi palcami; aż znalazłszy
to
co wrzuciłaś
pójdzie
sobie tuptuptup z twojego mózgu, nadziei, życia
aby ( skwapliwie znikając za rogiem
ulicy ) już nigdy ci się nie naprzykrzać
 
E.Cummings
ja cię
proszę
kochana żebyś to
bo co innego da się
nie przecież to wcale nie
oczywiście ale ty chyba
nie rozumiesz nie umiem ci tego
lepiej wyjaśnić wojna to nie to
co ludzie myślą ale na boga proszę cię Ech
do diabła z tym tak to prawda to byłem
ja ale tamten ja to już nie ja
czy teraz rozumiesz nie nie
żaden jezusmaria ale ty
musisz pojąć
dlaczego dlatego
że ja
umarłem

E.Cummings

poniedziałek, 18 lutego 2013

Gethsemane

It was the perfect night
Then you had to go and ruin it with a kiss, now
I'm trapped inside here
The innocence we held once
So carelessly
Has been suffocated in this breathless moment
Believe in me and I will believe in you
You're asking of me everything
So I'll give it all to you
With arms raised to the stars begging them to listen
With legs littered with scars cut from these olive branches
Now, point of return now crossed
And our hands left shaking
Tonight we give in to tempation
Believe in me and I will believe in you
You're asking of me everything
So I'll give it all to you
Someone stop my mind from screaming
It's so loud I can't hear myself think
Life, Death, Religion, Survival
It makes no sense
Don't try to tell me that I'm a coincidence
Believe in me and I will believe in you
You're asking of me everything
So I'll give it all to you
If I never have you, then I can never lose you
Now, everything here is a lie
Where is the truth?
Where is the fucking truth?
Rise Against
''Według mnie, najlepsze związki, te najtrwalsze, często rozpoczynają się od przyjaźni.Wiesz, któregoś dnia patrzysz na tę osobę i...widzisz coś więcej, niż dzień wcześniej.Jakby ktoś włączył światło. I ta osoba, która wcześniej była tylko przyjacielem...staje się nagle tą, o której marzyłaś przez całe życie.''
Z archiwum X ''Król deszczu''

Jeśli nie możesz jeść...

Jeśli nie możesz jeść powinnaś

zapalić ale nie mamy
nic do palenia: kochanie

pora już spać
jeśli nie możesz palić powinnaś

Zaśpiewać ale nie mamy

o czy śpiewać: kochanie
pora już spać

jeśli nie możesz śpiewać powinnaś
umrzeć ale nie mamy

Żadnych umierań: kochanie

pora już spać
jeśli nie możesz umrzeć powinnaś

marzyć ale nie mamy
już o czym marzyć (kochanie

Pora już spać)



E.Cummings

sobota, 16 lutego 2013

Dryfowanie

Wróciłam. Przeżyłam. I cóż. Wciąż gór mi mało. Wciąż... Przestrzeni, ciszy, spokoju.
Jakoś ciągle się nie nasyciłam.
I dopiero teraz wróciwszy żałuje, że tak dużo czasu zmarnowałam na puste żale, na zły humor, na kłótnie i odgrywanie małego dziecka.
Byłam okropna i nieznośna przez ten tydzień.

I nadchodzi nieuchronna konkluzja; bawię się w harcerstwo, dryfuje, rozbijam się o skały z zamkniętymi oczami. Płytko traktuje ideały - wybierając te, które są najwygodniejsze.
I nawet nie mam ikry żeby odejść.
Nie nauczyłam się niczego, ten wyjazd nie dał mi nic, był i zgasł.
Bo też i pojechałam z nastawieniem takim, a nie innym.
Miał być ucieczką - stał się mordęgą.
A żale i przemyślenia przyszły zbyt późno i są zbyt słabe by cokolwiek się zmieniło.

Odliczałam każdą godzinę, każdy dzień. Każdy wschód słońca, który przybliżał mnie do kolejnej ''ucieczki'' - ucieczki z więzienia, które sama sobie wybrałam. Traktując Oźną jako schronienie dałam jej tylko kraty i klaustrofobiczną izolacje.


Nie powinnam była uciekać. Zawsze uciekam, zawsze upadam i zawsze płacze.

''-Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli
Porzuć błędny wzrok
Niech to wszystko zabierze już noc.''



piątek, 8 lutego 2013

''I, I've been waiting for someone like you
But now you are slipping away... Oh
(What have you done now)
Why, Why does fate make us suffer?
There's a curse between us
Between me and you''


Wybacz. Nie potrafię walczyć.

Nie pamiętam czy już to wrzucałam ale...

Jeszcze parę godzin i ucieczka. Tygodniowa ale.. ale może wystarczy, żeby się poukładać.
Może...
Nie wiem co mam robić.

Gośka odstawiona na pociąg.
Ja spakowana na jutro.
Ostatnie ferie. Masakra. Szkoda, że spędzamy je głównie osobno.
Aż ciężko uwierzyć, że liceum ma się ku końcowi i już lada moment będę... dorosła?


Oźna. Oźna. Oźna. Oźna.
Jestem przerażona.


Oczywiście plecak napakowany jakbym jechała na pół roku i to na Arktykę co najmniej.
Sztuka pakowania się po dziś dzień pozostaje dla mnie tajemnicą.



''Sometimes I feel like I don't have a partner
Sometimes I feel like my only friend''





środa, 6 lutego 2013

Teatr pozorów, blaszanych kucyków, szmacianych lalek.

Łatwo i ładnie jest mówić o patosie i heroizmie. Dużo trudniej przerodzić to w czyn, nawet w naszej szarej, przeciętnej rzeczywistości nie wymagającej podobno większych poświęceń.
''Co „minęło”? – Myśl głupia, prostacza;
wszak mijanie a nicość – to samo oznacza!
Na cóż tworzenie wieczne, na cóż uganianie,
jeśli stworzone pada w nicości otchłanie?!
„Przeminęło!” – doprawdy powiedzieć trza śmiało:
co minęło – właściwie nigdy nie istniało,
jeno tą złudą bytu kręciło się w kole!
Już ja wieczystą pustkę w zamian tego wolę.''
''Faust''

wtorek, 5 lutego 2013

Wyrzuty sumienia, niechęć do samej siebie i strach.
Strach przed tym co będzie, bo sobie po prostu... niewyobrażam.
Jak to będzie?
Osiągnęłam mistrzostwo w niszczeniu relacji ale tym razem przebiłam wszystko.
Jestem kretynką. Totalną absolutną kretynką.


Zimowisko jest jednocześnie najgorszą i najlepszą rzeczą jaka mogła mi się przytrafić.
Byle do soboty.




poniedziałek, 4 lutego 2013

''Niewielu jest ludzi, których prawdziwie kocham, a jeszcze mniej takich, o których mam dobre mniemanie. Im więcej poznaję świat, tym mniej mi się podoba, a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej niestałości i o tym, jak mało można ufać pozorom cnoty czy rozumu.''
''Duma i uprzedzenie''